Po pandemii koronawirusa i kryzysie uchodźczym na polsko-białoruskiej granicy zmniejszyła się liczba przejść granicznych, przez które możemy wjechać na Białoruś. Żadnego nie przekroczymy na piechotę.
Granica Polski z Białorusią ma 418,24 km. Istnieje na niej trzynaście przejść granicznych, które możemy podzielić na drogowe, kolejowe, towarowe, piesze i… rzeczne. Tak, tak przejście graniczne Rudawka — Lesnaja, położone na malowniczym Kanale Augustowskim umożliwia nam wpłynięcie na teren Białorusi przez śluzę Kurzyniec. Również tym przejściem możemy wejść na teren kraju lub wjechać rowerem.
Patrząc na południe, na mapie znajdziemy podobne przejście, o typowo turystycznym charakterze. To Białowieża — Piererow. Granicę można pokonać pieszo lub rowerem, co gwarantuje nie lada wrażenia, bo infrastruktura drogowa po stronie białoruskiej sprzyja wyprawom jednośladem. W puszczy znajdziemy ciszę, spokój i praktycznie zerowy ruch samochodowy.
Na razie musimy jednak postawić na inną formę przekraczania granicy, bo jedyne piesze przejścia graniczne są zamknięte od 2020 roku.
Jeśli chodzi o przejścia kolejowe, to nie będziemy skupiać się na towarowych. Istnieją dwa kolejowe przejścia pasażerskie Kuźnica — Bruzgi i Terespol — Brześć. W tej chwili, z uwagi na brak połączeń, nie wjedziemy jednak na Białoruś pociągiem.
Samochodem osobowym wjedziemy przez najpopularniejsze przejścia: Kuźnica — Bruzgi (na wysokości Grodna), Terespol-Brześć oraz Bobrowniki — Bierestowica. Przed kryzysem uchodźczym z Polski mogliśmy wyjechać jeszcze przez przejścia, Połowce — Peschatka oraz Sławatycze — Domaczewo. Niestety, przejścia są nieczynne do odwołania.